środa, 22 stycznia 2014

Rozdział 1

Jak zwykle wstałam, ubrałam się i zeszłam na śniadanie. Alex zrobiła naleśniki i nalała sok pomarańczowy. Zjadłam szybko śniadanie, ubrałam buty oraz kurtkę, wzięłam torbę i poszłam na przystanek autobusowy. Po jakiś 15 - 20 minutach byłam w szkole. Weszłam do budynku wszyscy patrzyli się w moją stronę. Byłam bardzo zdziwiona. Jeszcze nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Zaczęłam sobie myśleć, że może mam coś na twarzy czy coś takiego ale nie, nic nie miałam. Po prostu się patrzyli. Nie wiem czemu. Po jakimś czasie się zorientowałam . Szła za mną najładniejsza dziewczyna w szkole Natalie, a koło niej Harry Styles. Nagle zadzwonił dzwonek na lekcję. Pierwszą miałam muzykę. Niestety nie wiedziałam gdzie jest sala od tego przedmiotu, a nikogo już nie było na korytarzu. Po 10 minutach znalazłam ją. Przeprosiłam za spóźnienie i zajęłam miejsce. Nagle pani powiedziała, że na początek mamy zaśpiewać swoją ulubioną piosenkę. Nikt się nie zgłosił więc pani powiedziała, że będzie wybierać. Zaczęła patrzeć w dziennik i powiedziała :
- Carly może ty ?
- Nie ja nie umiem śpiewać.
- No proszę
- Ale ja nie mam ulubionej piosenki
- Naprawdę ?
- Chociaż jedną mam ale mama mi ją śpiewała jak miałam 5 lat
- To nic. No dalej nie daj się prosić - powiedziała z uśmiechem
- No dobrze
Zaczęłam śpiewać. Na koniec kiedy już skończyłam wszyscy siedzieli jak z kamienia . Czyżby było aż tak źle?  Nagle usłyszałam jak ktoś bije brawo i był to Harry, a po chwili wszyscy oprócz Natally. Po lekcjach szłam do domu i po chwili poczułam jak ktoś mnie popycha to była Natally. Upadłam na ziemie i z rąk wypadły mi wszystkie książki. Wszyscy zaczęli się śmiać, ale ktoś podbiegł  do mnie. Chwycił mnie za rękę i pomógł mi wstać oraz pozbierać książki i dodał :
- Hey czy ja cię czasami nie znam?
- Nie raczej nie. A czemu
- Nic, po prostu cię skąś kojarzę.
- A, dobrze wiedzieć.
- Sorry nie przedstawiłem się. Jestem Harry. Harry Stytles.
- Jestem Carly Shey.
- Miło mi poznać, ale jesteś pewna, że cię kiedyś nie spotkałem ?
- Nie, bo ja jestem z Polski.
- Byłem kiedyś w Polsce.
- Naprawdę i jakie wrażenia ?
-No było dość fajnie.
- Miło słyszeć
- Gdzie mieszkasz ?
- Na drugim końcu miasta.
- To może cię odprowadzę?
- Było by miło.
- To choć.

4 komentarze:

  1. krotkie i popracuj troche nad ortografia i jak bedziesz pisala dluzsze to bedzie lepiej brzmiec xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne ,ale za krótkie :(

    OdpowiedzUsuń