- Natalia Kucharek
- Heartbreaker
- Frezja Styles
- nataleczka900
- Martyna Horan
- Julia Szymańska
*****************************************************************
Po 15 min. zadzwonił Harry :
- Hey widziałaś zdjęcia ?
- No tak
- I co jak się czujesz ?- zapytał z troską w głosie to było takie słodkie, że się o mnie martwi
- No pomyśl jak mogę się czuć ?
- No fakt
- No po tych zdjęciach i jeszcze przypomniała mi się mama.
- Szłaś dziś do szkoły ?
- Nie
- To może do ciebie przyjdę ?
- Jak chcesz- odpowiedziałam bez entuzjazmu
- Okej to będę tak około 30 min.-powiedział po czym się rozłączył
Tak jak powiedział zjawił się za pół godziny. Alex otworzyła mu drzwi i zaprosiła do mojego pokoju. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi to był Hazza. Szybko otarłam łzy i powiedziałam :
- Proszę!
Harry wszedł, a ja sztucznie się do niego uśmiechnęłam. On odzajemnił gest i dodał :
- Nie uśmiechaj się tak sztucznie. Przecież widzę.
- Nie wiem o co ci chodzi
I znów się uśmiechnęłam
- A to co ? Przecież widzę mnie nie oszukasz. Zapamiętaj to.
- Dobra już nie ważne po co chciałeś przyjść ?
- Żeby cię pocieszyć.
- Mnie nie pocieszysz- powiedziałam i spuściłam głowę
- Zrobię wszystko !
- Nie jesteś w stanie.
- Spróbuję- podniósł mój pod brudek bym patrzyła w jego oczy. W jego piękne duże szmaragdowe oczy.
- To nie możliwe
- Wszystko jest możliwe jeśli się tego chce- uśmiechnął się
- Nie wszystko jest takie proste Harry
- A może jednak
- Tak to proszę bardzo. Przywróć mi matkę.-wykrzyczałam
Harry nic nie powiedział.
- Tak coś myślałam- powiedziałam nie co spokojniej
- Więc to cię tak gnębi- powiedział i spuścił głowę na dół dodając:
- To moja wina to przeze mnie sobie to przypomniałaś.
- Harry to nie twoja wina.
- A kogo co ?
- I tak bym to sobie przypomniała.
- Wcale nie.- powiedział z łzami w oczach
- Właśnie, że tak. Wystarczy by spojrzeć w lustro
- Jak to ?
- No tak jak tylko patrzę w lustro widzę go!!!!!
- Kogo ?-powiedział podnosząc głowę.
- Tego dupka czyli mojego ojca!!!-wykrzyczałam
- Niby dlaczego?
- Bo jestem strasznie do niego podobna. Jedyne co mam po mamie to oczy.
- Są przepiękne.
- Nie zmieniaj tematu.
- Bo co ?-po tych słowach cwaniacko się uśmiechnął
- Bo to !
- Bo to?!?! to jest twoje wytłumaczenie?
- Ja...ja...ja-zaczęłam się jąkać
- Tak myślałem- uśmiechnął się i chwycił mój pod brudek .
Dzieliły nas już tylko centymetry. Lecz ja odwróciłam się jak głupia i usiadłam na łóżku, a Hazza do mnie dołączył.
*****Oczami Harrego*****
Siedzieliśmy tak cicho jeszcze parę minut aż nagle wstała z łóżka i wyciągnęła coś spod niego. Było to średniej wielkości przedmiot zawinięty w jakiś materiał. Pd płachtą znajdowało się drewniane renczno robione pudełko. Otworzyła je, a moim oczom ukazały się zdjęcia i różna biżuteria, lecz moją uwagę przykuła branzoletka zrobiona ze srebra z dwoma sercami.
Widziałam, że Harremu wpadła w oko moja branzoletka z dzieciństwa, więc postanowiłam mu o wszystkim opowiedzieć. W końcu ufam mu choć nie znam go zbyt dobrze, ale no cóż musiałam się komuś wygadać więc zaczęłam :
- Harry mogę co coś powiedzieć-powiedziałam cicho, że pewnie ledwo mnie usłyszał.
- Jasne. Wygadaj się i będzie lepiej.
- Ok no to było tak . . .
Miałam wtedy tylko 5 lat szłam z mamą do domu. Jak można nazwać jakąś norę na 4 piętrze w biednej dzielnicy domem, ale wracając do tej chorej historii. Moja mama wraz ze mną weszła do mieszkania. Jak tylko przekroczyłyśmy próg domu usłyszałyśmy krzyki ojca ,,Gdzie jest piwo"? niestety mama zapomniała kupić i od razu kazała mi iść do swojego pokoju, lecz ja byłam na tyle głupia, że schowałam się za drzwiami i podglądałam przez dziurkę od klucza. Rodzice zaczęli się kłócić i nagle usłyszałam huk po chwili już nie było żadnych hałasów tylko płacz mojej rodzicielki. Wtargnęłam do pokoju gdzie to wszystko miało miejsce. Gdy zobaczyłam mamę całą we krwi mój ojciec się wściekł więc wbił jej nóż w brzuch, a ona tylko wydobyła te słowa: ,,Bądź dzielna kochanie dasz sobie radę. Pamiętaj zawsze będę z tobą" i nagle przestała oddychać. Jej ręka otworzyła się, a tam była branzotetka z dwoma serduszkami. Na większym było napisane ,,I love you", a na mniejszym ,,Forever Young". Po tym zdarzeniu pobiegłam do sąsiadki. Lecz ona nie otwierała, więc pobiegłam na poddasze. Tam się schowałam. Nagle usłyszałam dobijanie się do drzwi przez mojego ojca. Przypomniałam sobie, że mama czasami mi pozwalała brać swój telefon do mojej małej torebeczki. Moja rodzicielka nauczyła mnie telefonu na policje, pogotowie i straż pożarną. W tej sytułacji wybrałam numer 997 i zaczęłam mówić co się stało. Po jakiś 5 min. przyjechała odpowiednia służba i zabrała mojego ojca, a matkę do szpitala oraz mnie. Po 2 dniach mogłam wyjść ze szpitala. Zaraz po wyjściu pojechałam do domu dziecka. I tak kończy się moja historia.
- Przykro mi-powiedział z smutkiem w głosie
- Możemy już skończyć ten temat ?
- Jasne mam pytanie
- Jakie?
- Kto to? Twój chłopak ?- powiedział pokazując na zdjęcie
--------------------------------------------------------------------------------------------
Jak myślicie kto to będzie ? i czy dobrze zrobiła że go nie pocałowała ? chcę wiedzieć co o tym sądzicie
Dobra przejdźmy do tego że jakby co to akcja odbywa się w 2012 roku pod koniec stycznia więc Harry nie długo będzie mieć urodziny tak jak i Carly. Zapraszam do komentowania i chciałabym polecić taki jeden blog mojej koleżanki a mianowicie ten directionerforeveralone1d.blogspot.com